Beton, beton, beton.
Jakoś nie mogłam sie przyzwyczaić do myśli, że beton może być elementem dekoracji. Kojarzy mi się on tylko z szarością PRLu, ale głównie z opowieści. Wychowywałam sie na wsi, a tam bogactwo kolorów i wzorów wypierało szarość betonowych blokowisk z odległych miast.
Ostatnio jednak przekonuję sie coraz to bardziej do stylów i elementów dekoracji, których jeszcze jakiś czas temu w ogóle bym nie rozważała.
To dzięki blogowaniu i obserwowaniu waszych blogów poszerzam swoje horyzonty.
Sieć aż huczy od loftowych wnętrz, w których często betonowe elementy dopełniają aranżacji.
W piatek miałam przyjemność odwiedzić restaurację na poznańskich podolanach. W Hotelu Ilonn restauracja serwuje świetne menu sezonowe - polecam, a wystrój jest właśnie betonowy.
Delikatny, nienachalny, możnaby powiedzieć nawet skromny lub ascetyczny.
Poki co mamy jeszcze ciepłe wieczory więc usiedliśmy na dworze.
Czekając na zamówienie uraczyliśmy się regionalnym piwem ściągniętym z Browaru Kormoran, a ja cyknęłam kilka fotek. Całe to betonowe wnętrze i zewnętrze doprawione było zielenią, szkłem i drewnem.
sposób przycięcia drzew - genialny |
Drewniane stoły otoczone są czarnymi krzesełkami odlanymi z tworzywa sztucznego. Można też spocząć na ławkach z wygodnymi czarnymi siedziskami i poduszkami.
Betonowy płot jest jednocześnie donicą dla bukszpanu, a od strony ulicy grodzi ten ogród tafla szkła z logo hotelu.
Nawet drzewa od strony ulicy sa wystylizowane.
Sweet little peppers |
1875 |
mniam |
Urzekły mnie stoliki z beczek z drewnianym blatem.
Restauracyjnie - polecam sie wybrać. Jeśli jednak nie jesteście głodni to wejdźcie tylko na chwilę, aby zobaczyć to wnętrze.
Zainspirowana całym tym betonem zakupiłam dla siebie betonową doniczkę.
Może rewolucji nią nie zrobię, ale... baby steps, my friends:)
Pozdrawiam,
Iwa
Komentarze
Prześlij komentarz