No i jesteśmy spowrotem.
Rodzinny czas na wsi się skończył, ale ile zostało zrobione!
Tyle rzeczy uporządkowałam, tyle spraw załatwiłam. No i najważniejsze: jest data ślubu! Hip hip Hurra!
Teraz nic tylko wpaść w tryb szalonej narzeczonej i planować, wybierać, kupować!
Już nie mogę się doczekać! Ale o tym później.
Na razie 'odpoczywamy' w mieście po wiejskich ekscesach. Wzięłam się za porządkowanie starych notesów i kalendarzy, które zalegają w szafach w pokaźnych ilościach.
Znalazłam dwie fajne kartki świąteczne (z Home & You 2013), tekst piosenki piosenki bułgarskiej, której uczyła mnie moja współlokatorka z akademika i kilka ciekawych przepisów.
Sborna Formatsia Strahoten Den
Oczywiście czystka odbyła się wieczorem, w świetle świecy, na nowym obrusie i z nową poduszką.
Obrus to kolejny (i moj Ukochany mówi, że ostatni:P) nabytek second-handowy. Poduszka kupiona okazyjnie w Czaczu. Na stole w formie tacy stoi znaleziona na wsi na strychu patera z rączką. Srebro w połysku kurzyło się od lat. Do tego małe szklane cudo (po jakiejś cioci z Niemiec), zwykła biała świeczka i kilka szyszek od znajomego z działki. łatwe i przyjemne DIY. Taki prosty jesienny nastrój:)
A po wielkiej papierowej sprzątaninie popcorn i piffko do kolejnego odcinka serialu.
Tym razem: Madam Secretary.
Kuchnia i salon wspomnianej serialowej Madam Secretary są obłędne. Może uda mi się stworzyć post w tym temacie:)
Enjoy my photos.
![]() |
w tle pojemnik na przybory kuchenne od Ukochanego (Home&You) |
Pozdrawiam,
Iwa.
Komentarze
Prześlij komentarz