Dziś chętnie podzielę się z wami zdjęciami i przeżyciami związanymi z Winnicą w Mierzęcinie.
Jakiś czas temu z Ukochanym pojechaliśmy na krótki odpoczynek. Weekend w SPA.
Miejsce to, polecane przez jednego ze wspólpracowników, bardzo mnie ciekawiło. Wreszcie mamy polską firmę, która z zarobionych pieniędzy postanowiła zrobić użytek w sposób inni niż wszystkie.
Postanowiła zainwestować w dziedzictwo kulturowe.
Krótka historia Mierzęcina
Pałac i całe jego obejście (w mniejszej lub większej ruinie) zostało zakupione w latach dziewiędziesiątych. Kiedyś cały ten majatek nalezał do rodziny von Waldow. Pałac, siedzibę rodu zbudowano w latach 1861 – 1863 z inicjatywy Roberta Friedricha von Waldow. Okresem największej rozbudowy i przebudowy majątku był początek XX wieku, powstały wówczas nowe budynki gorzelni oraz kompleksu folwarcznego.
W czasach powojennych majątek nie miał większego szczęścia do właścicieli. Po wojnie calłść dobytku przejął Skarb Państwa, który w budynkach upatrywał dobrej siedziby społecznych przedsięwzięć. I tak oto po wojnie w pałacu znajdowal się dom dziecka. Najpierw prowadzony przez siostry zakonne sierociniec dla dzieci z upośledzeniami, później przekształcił się w państwowy ośrodek.
Od poczatku lat 60-tych cały kompleks był własnąścią PGRu, który w pałacu urządził biura, pomieszczenia mieszkalne, gospodarcze oraz przedszkole i świetlicę. Niestety, każdy taki budynek pełniący społeczne funkcje traci na swej świetności. Taki stan rzeczy trwał aż do poczatku lat dziewiędziesiatych, kiedy to ostatecznie podjęto decyzję o zlikwidowaniu przedszkola i przeniesieniu biur.
Przez 6 lat niszczejąc i popadając w ruinę, kompleks czekał na swoja druga młodość. I doczekał się - w 1998 roku własność uzyskała firma NOVOL. Przez 4 kolejne lata trwał okres intensywnej renowacji.
My mieliśmy okazję odwiedzić kompleks mierzęciński w czerwcu tego roku. 14 lat po otwarciu zachwyca swoim wyglądem, charakterem, historią i położeniem.
Całą historię można wyczytac na stronie internetowej kompleksu tutaj. Polecam zwłaszcza Histori i historyjki mierzęcińskie spisane przez Eberharda von Waldow w otwartym liście do nowych właścicieli.
Poza pałacem, w którym mieści się recepcja, restauracja hotelowa oraz główna część pokoi, znajdziemy również część wellness, pokoje dla gości Spa, stajnię, oficynę, restauracje w starej gorzelni, rozległą winnicę, oraz przepiękne tereny zielone. Tuz za bramą ośrodka znajduje się kościół, który jest czynny po dziś dzień.
Miejsce urzeka wszystkim tym co ma do zaoferowania.
Dbałość, z jaką zostało odrestaurowane zasługuje na wiele pochwał. Pałac znajdujący się w centralnym miejscu zostal pomalowany na jasno. Mnie natomiast bardzo spodobało się utrzymanie pozostałych budynków w ceglanej szacie. Niektóre budynki zyskały ogromne szklane okna podkreślające rozmach inwestycji. I wszechobecna zieleń. Z resztą - sami popatrzcie.
Restauracja w strarej gorzelni:)
Otoczenie i dziedziniec - przepiękne. Zakochałam się.
W pobliżu oficyni znaleźć można klatkę z egzotycznymi ptakami.
Podczas wieczornego spaceru natknęliśmy się na staw z chińską (?) altaną. Jakie piękne by tam były zdjęcia z sesji ślubnej...
I na koniec widoki z okna, gdy czeka się kolejne pyszne dania z lampką lokalnego wina w dłoni.
To chyba na tyle:) Polecam serdecznie - i szukam kolejnych takich perełek.
Super, piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń