Przejdź do głównej zawartości

Już po wakacjach

Już po wakacjach... Piękne krajobrazy Chorwacji już za mną.
Wypoczęta jak nigdy mam głowę pełną pomysłów.
W Splicie i Makarskiej napatrzyłam się na perełki Chorwackiej architektury :)
Zwiedziliśmy piękny Pałac Doklecjana, który co prawda troszkę zaniedbany ale pokazuje rozmach i urok dawnych czasów.
http://www.globtroter.pl/zdjecia/chorwacja/b166794_chorwacja_split_split.jpg
http://kolumber.pl/upload/photos/0015/5734/77f0c933d75074db45661125fe9ef816_big.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/a6/Split07(js).jpg/240px-Split07(js).jpg 
W Makarskiej wszędzie była woda i statki. Jak ja lubię patrzeć na wodę, pływać, żeglować. Oczywiście nie obyło się bez wyszukiwania perełek, które można było zabrać do domu.
Z żeglarskimi motywami spotykaliśmy się na każdym kroku, ale ja zdecydowałam się na kłodę:)
Zabrałam ze sobą znalezione na ścieżce przy klifach, którą zmierzaliśmy na plażę dwie kłody. Już idąc na plażę je zauważyłam i od razu przed moimi oczami ukazał się obraz łazienki w stylu marine, gdzie nad lustrami na ścianie wisi taki konar. Milczałam przez cały czas leżąc na ręczniku, bo bałam się usłyszeć: "Ale sobie wymyśliłaś! Że niby ja będę to nosił? No chyba żartujesz, to w Polsce nie ma takich gałęzi?"
Ano nie ma. Sucha gałąź drzewa oliwkowego, przez morski wiatr wysuszona na biało. Piękna w swej prostocie.
Gdy już po całym dniu opalania i nurkowania się zbieramy zebrałam się na odwagę i postanowiłam z moim ukochanym porozmawiać o rzeczonej kłodzie, sztuk dwie.
Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu usłyszałam: "Dobrze kochanie, jak chcesz to weźmiemy, ale powiedz mi którą". WTF??!! Kim jesteś i co zrobiłeś z moim ukochanym?
Widocznie odpoczynek i dobre jedzenie działają zbawinnie na mężczyzn. Co prawda było 5 cichych minut, bo droga do apartamentu długa, a kłoda ciężka, ale szczęśliwie doszliśmy a kłoda (sztuk dwie) z nami.
Nawet już dojechała do Polski, więc teraz będzie stała w jakimś reprezentacyjnym kącie i czekała na wybudowanie domu i urządzanie łazienki. Na na na na na:)

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxehYEoTnd1U15LOX5p660UajwHiaYxIyzu-TOH3S7oFsAWFaR3GSPmmBkeAwcSxCXloz78fSrOB6H5zX-mh4jst8CBMMENQQFm3UvnExM2GPJIGVDCfAO1NAQCosTUfuJHZ3Ol4hOEjRe/s640/branch+white+bedroom+Lisa+Madigan.jpg
http://img.zszywka.pl/0/0170/thb_3499/galaz-jako-polka-na-ksiazki.jpg http://www.outblush.com/women/images/2009/07/branch.jpeg
https://kendraleighw.files.wordpress.com/2011/01/tree_branch_chandelier_-_interior_design_-_decor_-_interiors_-_dining_room_design.jpg
Na tym się nie skończyło - pozbierałam kilka kamieni na żwirowej plaży, które włożę do szklanego wazonu ze świeczką. Mój ukochany wyłowił mi do zestawu muszlę po jeżowcu, taką zazielenioną. Teraz szukam najdogodniejszego naczynia, aby zrobić kompozycję.

I znowu odpłynęłam..
Post miał być o powrocie do rzeczywistości i obowiązkach, które zostawiłam w zawieszeniu ponad tydzień temu.
Już dziś drukowałam rzuty naszego nowego domu aby architekt miał wgląd w moją koncepcję.
Wydawało mi się, że dokładnie wiedziałam co chcę, ale kiedy usiadłam do stołu aby przelać to na papier to musiałam wszystko od nowa przemyśleć.
No i właśnie mam przerwę w tworzeniu koncepcji. I o tym miał być post:)
Czyli będzie w następnym :)   

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przechowaj mnie - DIY z okleiną z Lidla.

Przed świętami w ramach sprzątania postanowiłam zrobić dawno odkładane DIY. Kiedy nie miałam gdzie podziać szalików i rękawiczek z pomocą przyszedł karton po cukierkach z ulubionego dyskontu polaków:) Jak się okazało przy zakupie resztki cukierków można je sobie spakować do kartonika, choć kartonik to chyba mało trafne określenie.          Pudełko stało i czekało, a ja czekałam na odpowiednią folię do oklejenia. W końcu trafiłam na imitację białej deski. Nie chciało mi się bawić w oklejanie pudła tapetą - zbyt wiele zachodu. Bardzo fajny motyw zwłaszcza, że reszta pokoju jest jasna a szafka RTV z czarnego metalowego profilu. Poszło nawet gładko, folia (z Lidla) tnie się dobrze, łatwo przykleja. Nie jest niestety na tyle gruba aby niebieski deseń nie przebijał. Jeśli będziecie oklejać polecam wybrać grubszą okleinę albo pudełko bez wzorów.          Całość pracy: wymierzanie, przycinanie, oklejanie zajęło mi max 20 minut i to

Remont starego pokoju cz. 1

W zeszłym roku udało nam się wyremontować mój stary pokój w domu rodziców na wsi. Temat był ciężki o tyle, że znów robiliśmy wszystko sami i tylko w weekendy. Niesamowicie ciężko jest pogodzić pracę w tygodniu na etacie w korpo i weekendowe robótki ręczne przy kuciu, gipsowaniu, gładziach, tapetach, listwach i Bóg jedyny wie czym jeszcze. Kocham dom na wsi. Kropka. Kocham, ale do ideału brakuje mu bardzo wiele. Krzywe ściany, tymczasowe rozwiązania, które już od ponad 20 lat funkcjonują (jakoś), drewniane posadzki, przypadkowe tapety, wystające rury, itp. Praca remontowa w takim domu uczy pokory. Nasze pokolenia przyzwyczajone są do lepszych bądź gorszych standardów deweloperskich, prostych kątów, gładzi, urządzania. Tymczasem w takich domach, które budowały się przy okazji życia, po trochu, zdobycznie, tym co było pod ręką nie można zaczynać od koncepcji dekoracji, wnętrza. Trzeba je najpierw dogłębnie poznać, odkryć każdą bolączkę, zrozumieć dlaczego gniazdko wypada, podłoga

Kandyzowane owoce na święta - przygotowań czas start

Czas start! Świąteczne przygotowania czas zacząć. W zeszłym roku tyle się działo, że atmosferę świąt poczuliśmy dopiero 23 grudnia. W tym roku już w listopadzie myślami byłam przy świątecznych wianeczkach, pierniczkach, świeczkach, lampkach i choinkach. A zaczęło się bardzo niewinnie delegacją do Niemiec. To jeszcze nie był czas Weihnachtsmarktów, ale można już było kupić oblaty. Uwielbiam ten rodzaj pierniczków na podstawie z opłatka. Po wejściu do sklepu byłam już w innym świecie - ogarnęła mnie wszechobecna magia świąt. I choć po wyjściu (lżejsza o pieniążki, cięższa o całą siatkę pierniczków) trafiłam na nieprzystrojone jesienne ulice, to ten nastrój został ze mną do dziś.   Źródło Po powrocie do Polski nie pozostało mi nic innego jak powolutku uzewnętrzniać mój nastrój. Zaczęłam od kandyzowania skórki pomarańczowej i cytrynowej:) I właśnie teraz, opisując wam proces jej powstawania, sączę herbatkę z dodatkiem skórki cytrynowej:) W weekend liczę na grzań